Logo Joga Gliwice
Logo Joga Gliwice
Artykuł na temat psychosomatyki
Psychosomatyka
Psychosomatyka
  • Psychosomatyka
  • Jaki ma związek uważność z chronicznym bólem lędźwi?

Jaki ma związek uważność z chronicznym bólem lędźwi?

Czy masz problem z kręgosłupem lędźwiowym?
Czy często bolą Cię dolne plecy?
Czy masz dobry nastrój?
Ćwiczysz uważność?

 

„Kiedy zajmujesz się powięzią, to tak jakbyś robił interesy z filiami mózgu…”
Andrew Taylor Still

 

Często wydaje nam się, że inteligentny umysł wyprzedza i rządzi zupełnie inteligencją ciała. Nie zawsze.
Bardzo często dzieje się dokładnie odwrotnie.
Poziom twojej wydajności fizycznej, wzorce ruchowe oraz na przykład poziom bólu są czynnikami wpływającymi „od ciała” na Twój umysł. To one mają czynny wpływ na Twój nastrój i zachowanie.

 

Jak się czujesz kiedy Cię „boli kręgosłup”?
Czy masz wtedy dobry nastrój?
Ciało stale i wciąż na zasadach wręcz partnerskich wspólpracuje z umysłem, a umysł z ciałem.
Zrobiono w tym temacie badanie na Uniwersytecie w Pittsburghu w 2008 roku. Badanie dotyczyło osób starszych z chronicznymi bólami odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Badano związek uważności z bólem.
Uważność w badaniu owym potraktowano jako „umiejętność przebywania w chwili obecnej bez oceniania jej.” Medytacja uważności polegała na poświęceniu uwagi chwili obecnej. Jej zadaniem było wyciszenie gonitwy myśli . Polegała ona na skupieniu się na oddechu.
Badanych poproszono o użycie mantry. Mantra ma różne zadania - tu miała między innymi wyrównywać oddech - ponieważ powtarzana w ten sam sposób sekwencja słów działa na nasz oddech jak swoisty metronom. Wyrównuje go i uspokaja.

 

Z wdechem badani mieli powtarzać cicho w myślach :
„Wiem, że wdycham”.
Z wydechem mieli powtarzać:
„Wiem, że wydycham”.

 

Rezultaty były jednoznaczne. Pokazały, że u każdego uczestnika, który ukończył eksperyment zmniejszyła się percepcja bólu w dolnych plecach.

 

Dlaczego tak się stało?
Od razu pomyślałam, że spokojny zrównoważony umysł inaczej interpretuje i ocenia ból. To na pewno, ale nie tylko.

 

Nie było w tym magii. Udowodniono, że medytacja zwiększa poziom tlenku azotu w ciele (Kim 2005). Wiadomo, że w odpowiedniej ilości oddziałuje on na mięśnie gładkie naczyń krwionośnych i pełni role regulatora przepływu i ciśnienia krwi.
Okazało się też że związek ten, a właściwie jego donator - nitrogliceryna powoduje także coś więcej mianowicie rozluźnienie powięzi (Schleip 2006).
Dzięki więc medytacji jesteś w stanie wpływać chemicznie na stan swojej powięzi, a tym samym na stan całego ciała, wzmożonego napięcia mięśniowego różnego pochodzenia oraz na swój nastrój.

 

Jedynym problemem w badaniu na Uniwersytecie w Pittsburghu było to, że część osób rozpoczynająca badanie nie dotrwała do jego końca. Nie jesteśmy bowiem systematyczni.

 

Polecam nieustannie próbować 🤍
Wyedytujesz sobie mniejszy ból pleców i dobry nastój 🤍

Tagi wpisu